Wezwani do wypadku policjanci na miejscu zastali kierowcę hondy 25-letniego mieszkańca powiatu kolbuszowskiego, który poinformował, że jadąc w kierunku Lipnicy nagle na jego pas „zatoczył się” mężczyzna, idący pieszo prawą stroną jezdni.
- Kierowca chcąc uniknąć zderzenia z pojazdem gwałtownie skręcił, w wyniku czego samochód wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Był trzeźwy. Został przetransportowany do szpitala - mówi Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik kolbuszowskiej policji.
Policjanci spenetrowali rejon miejsca zdarzenia. Około 300 metrów dalej napotkali idącego niewłaściwą stroną jezdni mężczyznę.
- Nie posiadał on żadnych elementów odblaskowych i szedł zataczając się do środka jezdni. Policjanci wylegitymowali 66-letniego mieszkańca gminy Dzikowiec. Od mężczyzny wyczuli silny zapach alkoholu - dodaje przedstawicielka KPP Kolbuszowa.
Mieszkaniec gminy twierdził, że nie widział żadnego zdarzenia. Policjanci przetransportowali go do placówki medycznej, gdzie pobrano mu krew do badań na zawartość alkoholu. W sprawie trwają dalsze czynności.
Policjanci przypominają o obowiązku korzystania z odblasków poza obszarem zabudowanym, zapewniają one nie tylko widoczność ale przede wszystkim bezpieczeństwo. Funkcjonariusze przypominają również, że piesi są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, których obowiązują określone zasady poruszania się po drogach wynikające z obowiązujących przepisów. Niestosowanie się do nich skutkuje odpowiedzialnością karną.
