Zakład w Hadykówce, który jeszcze kilka lat temu święcił sukcesy w zakresie produkcji i sprzedaży materiałów budowlanych, od blisko trzech lat stoi pusty. Pod koniec października 2014 roku została zatrzymana produkcja, a z końcem 2014 roku z pracą pożegnało się blisko 80 pracowników. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy po zakładzie hulał wiatr. W końcu jednak pojawiła się szansa, aby nieruchomość zyskała nowego właściciela.
Ponad 7 milionów
W ostatni dzień listopada w kolbuszowskim sądzie rejonowym odbyła się pierwsza licytacja nieruchomości. Nad jej przeprowadzeniem czuwał Łukasz Dziuban, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Mielcu. Przedmiotem licytacji, jak czytamy w ogłoszeniu o przetargu, były m.in. działki gruntowe, na których znajdują się złoża iłów krakowieckich oraz działki zabudowane kompleksem produkcyjno-usługowym, na który składają się m.in. budynek administracyjno-socjalny (ponad 402 mkw.), budynek magazynowo-warsztatowy (ponad 577 mkw.), budynek na maszyny i urządzenia (364 mkw.) czy budynek kotłowni ze zmiękczalnią wody (288 mkw.). Nieruchomość oszacowana została na ponad 7,6 mln zł. Cena wywoławcza wynosiła ponad 5,7 mln zł. Przystępujący do licytacji byli zobowiązani do złożenia rękojmi (10 proc. ceny oszacowania, czyli ponad 768 tys. zł).
Musi być wniosek
Jak udało nam się dowiedzieć, na pierwszy termin licytacji nie zgłosił się żaden chętny. Teraz kancelaria komornika czeka na wniosek w sprawie wyznaczenia drugiego terminu. Pismo takie może złożyć każdy z wierzycieli przyłączonych do egzekucji nieruchomości. Pewne jest, że w drugim terminie licytacji zmniejszy się cena wywoławcza nieruchomości (wyniesie 2/3 ceny oszacowania).
Więcej w 51 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie