Cała władza do wymiany

Opublikowano:
Autor:

Cała władza do wymiany - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Tylko jeden wójt z naszego powiatu będzie miał możliwość startu w przyszłorocznych wyborach - tak się stanie, jeżeli wejdą w życie zasady zaproponowane przez Jarosława Kaczyńskiego. Jak pomysł wprowadzenia kadencyjności komentują nasi włodarze?

Nowe porządki w samorządach, według prezesa Prawa i Sprawiedliwości, mają polegać na ograniczeniu kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do ośmiu lat. Zmiany mają wejść od zaraz. To oznacza, że osoby, które właśnie rządzą drugą kadencję, za niecałe dwa lata będą musiały się ze swoją funkcją pożegnać. O tym, czy takie rozwiązanie jest możliwe, ostatecznie ma rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny. Jednak zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, „zmiany są dopuszczalne i trzeba spróbować”. 

Ludzie wiedzą, kogo wybierają
Zdaniem wójta Cmolasu, który jest jednym z najdłużej urzędujących włodarzy w powiecie kolbuszowskim (swoją funkcję pełni nieprzerwanie od 1990 roku) ograniczenie kadencji wójtów będzie po części wiązało się z odebraniem mieszkańcom prawa wyboru. - Biorąc pod uwagę pełną demokrację, to ludzie wiedzą, kogo wybierają. Wszelkie inne urzędowe załatwianie tematu jest nie fair wobec ludzi – stwierdził Eugeniusz Galek. Wójt przyznał, że rzeczywiście w niektórych gminach mogą się tworzyć pewne „układy władzy”, jednak z tego powodu nie powinny być karane wszystkie samorządy. – Zdarzają się przypadki skrajne, że gdzieś tam tworzą się jakieś niezdrowe układy. Nie oznacza to jednak, że jak będzie dwukadencyjność, to takich układów nie będzie. Niekoniecznie długością stażu wójtów, burmistrzów, prezydentów miast wyleczy się jakieś patologie w poszczególnych gminach – powiedział wójt i dodał: - Przypisywanie z góry wszystkim samorządom rzeczy niecnych jest naprawdę nie w porządku. Prezes Kaczyński obraża w ten sposób tych dobrych, wspaniałych wójtów, burmistrzów, prezydentów, którzy włożyli w pracę nie tylko swój intelekt, ale i zdrowie.

Eugeniusz Galek stwierdził, że jeżeli już ograniczenie kadencji miałoby wejść w życie, to powinno dotyczyć nie tylko samorządów lokalnych. – Jeżeli mądrzy ludzie tego świata wymyślili, że tak ma być, to jestem za, ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze, ustawa nie powinna działać wstecz. Po drugie, jeżeli zmieniamy kadencyjność w samorządach, to zróbmy to też w Senacie i w Sejmie. Jak będzie to kompleksowe działanie, od prezydenta Polski do wójta gminy, to jestem za – zaznaczył szef gminy Cmolas.

Więcej w 4 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE