Architekci z Weryni się nie nudzą [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI #ZOSTAJĘ W DOMU - to hasło stało się symbolem ostatnich tygodni, stało się naszym wyzwaniem, odpowiedzialnością, dbałością o tych słabszych i delikatniejszych. Każdy z nas musi zaadaptować się do nowej codzienności.

Także, a może przede wszystkim zrobili tak uczniowie szkół. A jest ich w Polsce około 4,6 miliona. Część z nich to społeczność Zespołu Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych w Weryni, kształcących się na różnych kierunkach. Wszyscy, zarówno uczniowie jak i nauczyciele, w ostatnim czasie skupiają swoje działania na osiąganie celów w domowym zaciszu.

Aktywni w domu

- Nie jest to proste, bo gdy staramy się spełnić szkolny obowiązek, naszą uwagę rozprasza błękitne niebo niosące ciepłe promienie słońca czy wychylające się spod ziemi barwne krokusy, dzwonki szafirków, wczesne dumne tulipany - tłumaczą uczniowie z Weryni.

Jest jednak taki zawód, który wyczekuje zarówno pierwszych oznak wiosny jak i kolejnych koncertów barw, zapachów, dźwięków wyreżyserowanych przez przyrodę. To technik architektury krajobrazu z aranżacją wnętrz. - Nasi uczniowie, pomimo dużej odległości dzielącej ich od ław szkolnych, są nadal bardzo aktywni - nadmienia Zbigniew Bogacz, dyrektor ZSAE. 

Uczniowie, odrywając się od zdalnych lekcji na ekranie komputera, oddają się swojej pasji. Bo jakże nie doceniać dźwięku skrzydeł owadów pochylających się nad kielichami wrzośców, szmeru beztrosko spadających kropel wody na kaskadzie czy opadłych liści grujecznika, które roztarte w dłoni pachną jak przypiekany cukier? Te zielone plamy za oknem, tęczowe barwy na rabatach, cienie rzucane przez gałęzie drzew, ławka, na której z ulgą przysiądziemy, to wszystko obszar działań architektów krajobrazu. Najpierw marzą, by potem myśli lekkie i wiotkie jak mgła przeobrazić w plan, rysunek. Te znów stają się kolejno donicą wypełnioną zielonością, ścianą z pnączem, ogrodem, parkiem.

Myślą i marzą

Architekci krajobrazu z ZSA-E w Weryni, będąc w szkole, wiele czasu spędzają na praktycznej nauce zawodu. Dzisiaj, oddaleni od wspólnego zajęcia, swoją wiedzę i zainteresowanie przenoszą z całą energią do własnych ogrodów. Dosadzają, przycinają, nawożą. A gdy zdawałoby się, że już każda roślina muśnięta została troskliwą ręką, kierują swój wzrok znowu w dal, myślą i marzą, by dokonać jutro kolejnych ogrodowych rewolucji. Kto nie posiada arów, skupia się na rysunkach i przekrojach małej architektury czy rozpoczętym w marcu projekcie terenu zieleni osiedlowej w Mielcu. 

- Planuje modernizację jednego z pomieszczeń w szkole, ponieważ jako jedno

z wyzwań przedmiotu aranżacja wnętrz jest utworzenie ściany wertykalnej. Czy to ciężka praca? No cóż, Brian Tracy, kanadyjski pisarz i jeden z najlepszych mówców zawodowych na świecie, głosi maksymę: "Znajdź sobie pasję, potem zacznij na niej zarabiać i już nigdy nie będziesz musiał pracować" - dodaje szef placówki. Dla uczniów technikum architektury krajobrazu nie jest to z pewnością łatwe zajęcie, ale wywołujące uśmiech na ich młodych twarzach, satysfakcję z widocznych osiągnięć, dumę domowników widzących owoc ich pracy. - I nie możemy się już doczekać, kiedy wrócimy na szkolne łono i znów posłuchamy, o czym marzyły młode umysły - podsumował Zbigniew Bogacz, dyrektor Zespołu Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych w Weryni. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE