Parę dni temu dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej przyjął zgłoszenie o kradzieży drzewa z lasu w Ostrowach Baranowskich (gm. Cmolas). Incydent zgłosił właściciel terenu.
Kradzież ujawnił w momencie, kiedy przybył na swoją posesję, dostrzegł pnie po ściętych drzewach oraz uszkodzony wóz stojący obok. Wartość szkód wstępnie ocenili na ponad tysiąc złotych.
Policjanci z wydziału kryminalnego szybko ustalili, że związek ze zdarzeniem może mieć 48-letni mieszkaniec cmolaskiej gminy. W czwartek (17 sierpnia) mundurowi pojechali do mężczyzny i przeszukali jego posesję. Znaleźli tam pozostałości po skradzionym drzewie.
- 48-latek przyznał się do kradzieży. Policjantom wyjaśnił, że ściął kilka drzew, a pozyskane w ten sposób drewno sprzedał innemu mężczyźnie, jako swoje
- przekazała nam nadkom. Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik KPP w Kolbuszowej.
Mężczyzna oznajmił również mundurowym, że w trakcie załadunku łupu uszkodził wóz, który ostatecznie pozostawił w miejscu kradzieży. W ten sam dzień usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa.
Mieszkaniec gminy Cmolas przyznał się funkcjonariuszom, że chciał na tym procederze zarobić. - Czeka go potencjalna kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - dodała przedstawicielka kolbuszowskich policjantów.
Komentarze (0)