Sokół przystępował do starcia z Kamieniem bez swojego podstawowego środkowego pomocnika, Kornela Kołacza. Trudno ocenić, jak duży wpływ na grę Sokoła miała jego nieobecność, ale z sobotniego starcia z Kamieniem kolbuszowski zespół nie może wyciągnąć zbyt wielu pozytywnych wniosków. – Brakowało wszystkiego, od zaangażowania po skuteczność pod bramką rywala – zaznacza Waldemar Mazurek, trener Sokoła.
ZOBACZ TAKŻE: Vigor Trzęsówka uległ Wildze Widełka [ZDJĘCIA]
Zanim zespół z Kamienia otworzył wynik, kolbuszowski Sokół zmarnował dwie bardzo dobre okazje.
– Mieliśmy trzy szanse, z czego dwie to "setki", obie miał Kamil Aab. Raz mógł podawać do Krzysztofa Szymańskiego i ten miałby przed sobą już tylko pustką bramkę
– żałował Mazurek.
Nasz zespół podłamać mógł gol "do szatni". Przyjezdni wyprowadzili kontrę, którą skutecznym uderzeniem zakończył doświadczony Krzysztof Weres.
Na początku drugiej połowy Sokół zapłacił wysoką cenę za "zabawę" Bartka Darłaka. Obrońca naszej drużyny zdecydował się na drybling, w którym stracił piłkę, pośliznął się, a na końcu sfaulował rywala.
Goście skorzystali z tego prezentu i zamienili karnego na gola. Po drugim golu dla Kamienia szanse naszej drużyny na dobry wynik zmalały. Beniaminek bardzo się bronił. Potwierdził swoją grą, że nieprzypadkowo zajmuje wysokie miejsce w ligowej tabeli. – Kamień ma ciekawy zespół. Widać sporo byłych, dobrze wyszkolonych zawodników Stali Stalowa Wola – kontynuuje Mazurek. Szkoleniowiec naszego Sokoła nie ukrywa, że jego podopieczni nie podeszli do tego meczu z należytą koncentracją. – Może poczuli się za mocno po dwóch wygranych, dopisali sobie punkty przed meczem, a rywal zasuwał, walczył o każdą piłkę, a u nas... nie ma ani jednego zawodników, którego mógłbym wyróżnić. Zagraliśmy bardzo słabo – zaznacza Mazurek.
Kolbuszowski Sokół w najbliższej kolejce powalczy na wyjeździe z KS-em Wiązownica. Do składu wróci Kołacz. – Będzie ciężko, ale przynajmniej wiem, że chłopaki będą odpowiednio zmotywowani, Powalczymy z liderem, kandydatem do awansu – kończy Mazurek.
U gości wystąpił zawodnik, który nie był wpisany do protokołu, dlatego Wydział Gier Podkarpackiego ZPN-u zweryfikował ten mecz na korzyść Sokoła Kolbuszowa Dolna.
Tak było w ostatniej kolejce (25/26 września)
Sokół Kolbuszowa Dolna - Sokół Kamień 0:3 (0:1), zwerfykowano jako 3:0 wo.
Bramki: Weres 45, Rurak 52-karny, Mistrzyk 82.
Sokół KD: Bieleń - Skowron, Darłak, Remut, Szkolnik - Miśko, Urbaniak (60 Gorzelany), K. Dziedzic (60 Ogiba), P. Dziedzic - Aab (70 B. Dziedzic), Szymański.
POZOSTAŁE WYNIKI: Orzeł Przeworsk – Piast Tuczempy 2:3, MKS Kańczuga – Głogovia Głogów Małopolski 0:3, Błękitni Ropczyce – Karpaty Krosno 0:2, Stal II Mielec – Stal Łańcut 0:1, Polonia Przemyśl – Izolator Boguchwała 0:3, Czarni Trześń – KS Wiązownica 0:7, Sokół KD – Sokół Kamień 0:3, Ekoball Sanok – Igloopol Dębica 1:0, Legion Pilzno – Bieszczady Ustrzyki Dolne 0:2. Mecz Wisłok Wiśniowa – JKS Jarosław przełożono na 29 września.
W najbliższej kolejce (2 października): KS Wiązownica – Sokół KD (s. 15).
Dwie "7" w dwóch meczach
Po niezłym początku sezonu dwa słabsze mecze zanotowały piłkarki Sokoła. Zespół Tomasza Grabca najpierw przegrał 0:7 wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław, a w minioną sobotę uległ u siebie Respektowi Myślenice (również 0:7). Kolbuszowianki z dorobkiem 7 punktów utrzymują jednak miejsce w środku tabeli. W najbliższej kolejce Sokół powalczy na wyjeździe z Unią Lublin (sobota, g. 15.30).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.