"Robin" Ostrowy prowadzi od 2015 roku. W ostatnich tygodniach kusiła go Raniżovia Raniżów, ale Szalonemu pasuje praca w Ostrowach. - Powiem bez kurtuazji, że takiej ekipy żal byłoby zostawiać. Jest świetna atmosfera w drużynie - zaznacza wychowanek Kolbuszowianki i jednocześnie drugi trener Sokoła Kolbuszowa Dolna.
Ostrowy poważne przygotowania do nowego sezonu rozpoczną 12 czerwca. Na razie Ostrovia nie może trenować na swoim boisku. Jest ono teraz regularnie koszone nawożone.
- Chcemy, żeby na koniec lipca czy początek sierpnia było gotowe. Mamy niecałe dwa miesiące na przygotowanie murawy - mówi Julian Mikos, prezes Ostrovii.
W najbliższych tygodniach Ostrovii pozostaje korzystanie z innego, małego boiska w Ostrowach i wizyty na orliku w Niwiskach. Na pewno wszystkie mecze kontrolne w letnim okresie przygotowawczym Ostrowy rozegrają na wyjazdach. Ostrovia ma lepszą płytę to gry, ale zyskała również nowe bramki i boksy dla rezerwowych. Poprzednie, wykonane z drewna, obrabiał prezes klubu z Ostrów Baranowskich. - No teraz mamy przepisowe, jest 12 siedzisk - informuje Mikoś.
Ostrowy nie zamierzają spadać z rozgrywek A klasy, więc planują wzmocnić kadrę. Pod znakiem zapytania stoi transfer Martina Radonia z AP PN Mielec. Bardziej prawdopodobne, że będzie on grającym trenerem zespołu w pobliżu Mielca.
- Ważne, że wraca Filip Ziółkowski z Chorzelowa. Brakowało nam go na środku obrony - przyznawał prezes Ostrów Baranowskich.
Do gry przymierzani są również inni byli gracze AP PN Mielec Krzysztof Muryjas, Tomasz Grabiec i Roman Kowalik. Ten ostatni to szef SPR Stali Mielec, ekstraklasowego klubu piłki ręcznej, a Grabiec jest trenerem piłkarek Sokoła Kolbuszowa Dolna. - Trudno powiedzieć, jak często będzie można na nich liczyć - przyznaje Mikoś. W szerokiej kadrze ma być również Tomasz Wójcik. Popularny "Chorąży" podejmuje się teraz pracy trenerskiej w Rzędzianowicach, ostatnio był w Sokole Malinie.
Wcześniej informowaliśmy, że zespół wzmocnił 33-letni bramkarz Sparty Chorzelów - Jacek Pięta. Jest potrzebny, bo kontuzji podczas halowego turnieju firm w Kolbuszowej doznał Piotr Antos.
Liga najpewniej będzie liczyć aż 20 zespołów, choć nieoficjalnie mówi się o wycofaniu Złotniczanki Złotniki. Mikoś opowiedział się za wariantem nr 2, zakładającym rozegranie całej rundy jesiennej i na późniejszym podzieleniu w rundzie wiosennej ligi na grupę mistrzostwa i spadkową. Działacze i trener Ostrovii przyznają, że szukają jeszcze wzmocnienia do formacji ofensywnej. - Nikt nie zamierzał do tej pory odchodzić z naszej drużyny - przyznaje prezes klubu z Ostrów Baranowskich.
Szalony zaplanował 5 gier sparingowych. Pierwszy mecz kontrolny ma się odbyć 28 czerwca z LKS-em Hucina. Kolejnymi rywalami będą Majdan Królewski (5 lipca), Sokół II Kolbuszowa Dolna (12 lipca), Atut Podborze (19 lipca) i SMS Stal Mielec (26 lipca). - interesuje nas walka o górną połowę ligi. Musimy mieć szeroką kadrę. Potrzebny jest napastnik, ale pomocnikiem czy obrońcą też nie pogardzimy, wszystko zależy od tego, kto będzie dostępny na lokalnym rynku transferowym - informuje Szalony, który liczy, że przynajmniej w kilku meczach wesprze go obrońca Waldemar Mazurek, na co dzień trener czwartoligowego Sokoła Kolbuszowa Dolna.
- Jestem pozytywnie nastawiony. Po zawodnikach widać głód piłki. Nie mogliśmy kopać pół roku, wielu jej brakowało i liczę na dobrą frekwencję, bo będzie bardzo dużo grania - opisuje Szalony.