MIT 1 – nie ma darmowych chwilówek
Jak przekonasz się sam – chociażby odwiedzając kalkulator pożyczkowy czy ranking chwilówek – jest bardzo wiele opcji pożyczenia pieniędzy bez żadnych kosztów. Zupełnie żadnych – pożyczając 1 000 złotych oddajesz tylko 1 000 i ani złotówki więcej. Jak to możliwe? To proste, firmy finansowe, chcąc zachęcić do siebie nowych klientów, często oferują im właśnie darmowe chwilówki. Jak więc zarabiają? Otóż jeśli pożyczysz od kogoś pieniądze bez odsetek, to prawdopodobnie rozpatrzysz właśnie jego ofertę w pierwszej kolejności, gdy przyjdzie czas na następną pożyczkę! Znasz już firmę, wszystko przebiegło bez problemów, czemu więc szukać dalej? Między innymi właśnie tak zyskują firmy oferujące darmowe chwilówki – nawet jeśli de facto zarobią dopiero przy okazji następnej pożyczki. Co więcej, wierzyciel ma twoje dane, może więc wysyłać ci specjalne, spersonalizowane oferty. Mogą być one dla ciebie kuszące, a więc firma tym razem zarobi na prowizji. Mit numer jeden obalony!
MIT 2 – branie chwilówek jest niebezpieczne
Nie raz zapewne słyszałeś, że pożyczanie online jest ryzykowne i kończy się problemami, a pieniądze powinno się „brać” tylko z banku. Naturalnie banki istnieją dłużej niż firmy pożyczkowe, więc to drugie rozwiązanie jest stosunkowo młode i nie do końca poznane. Prawda jest jednak taka, że chwilówki niosą ryzyko wtedy, gdy nie podejdziesz do tematu odpowiedzialnie. Po pierwsze, chcąc uniknąć problemów, zawsze sprawdzaj listy ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego i upewnij się, że nazwa firmy, której ofertą jesteś zainteresowany na niej nie figuruje. Nie miej żadnych skrupułów i prześwietlaj swoich ewentualnych wierzycieli – przecież oni dokładnie sprawdzają swoich klientów! Obaliliśmy więc kolejny mit!
MIT 3 – chwilówki są bardzo drogie
Faktem jest, że jeśli chcesz bez zdolności kredytowej i niekiedy w ciągu kwadransa pożyczyć przykładowo 2 000 złotych, poniesiesz pewne koszty. To normalne – za wygodę się płaci, a ponadto w firmie chwilówkowej formalności – w porównaniu z tymi w bankach – są minimalne. Nie znaczy to jednak, że zapłacisz nie-wiadomo-ile za pożyczkę. Przeciwnie! zapłacisz wiadomo-ile, ponieważ jako odpowiedzialny pożyczkobiorca sprawdzisz wszystkie warunki i RRSO! Co więcej, w 2016 roku wprowadzono tzw. ustawę antylichwiarską, której zapisy chronią pożyczkobiorców między innymi przed wygórowanymi opłatami za chwilówki. Zgodnie z nowelizacją ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, bo tak brzmi jej oficjalna nazwa, opłaty nie mogą wynieść więcej niż 25% całkowitej kwoty pożyczki (dotyczy części stałej) oraz więcej niż 30% całkowitej pożyczonej kwoty w stosunku rocznym (tu mowa o części zmiennej). Tak więc trzeci mit również został obalony! Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o finansach, odwiedź stronę opiniujpozyczki.pl.