Ponad 200 strażaków walczy z pożarem marketu w Krośnie. Akcja gaśnicza może potrwać do czwartku [ZDJĘCIA, WIDEO]

Przed godziną 10:00 w sklepie Merkury Market przy ulicy Bieszczadzkiej w Krośnie wybuchł pożar - czytamy na stronie korso24.pl. Na miejscu pojawiły się kłęby gryzącego dymu. W związku z tym wszyscy przebywający wówczas w markecie zostali ewakuowani. W tym gronie było 20 pracowników oraz 20 klientów. Na miejsce została wezwana straż pożarna.

W związku z coraz poważniejszą sytuacją i rozprzestrzeniającym się pożarem w części magazynowej marketu, na miejsce dysponowano coraz więcej zastępów. Według informacji z godziny 18:00, w akcji gaśniczej uczestniczy już ponad 200 strażaków.

- Sytuacja nie jest opanowana. Na miejscu jest 55 zastępów straży pożarnej i ponad 200 strażaków. Do dyspozycji mamy także robota gaśniczego Colossus z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Leżajsku, a na miejsce jest dysponowany także tego typu robot z województwa małopolskiego. Strażacy podczas gaszenia ognia w części magazynowej marketu bronią przed pożarem także część sklepową. Gaszenie pożaru może potrwać nawet do jutra

- przekazał nam rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, bryg. Marcin Betleja. Dodał też, że póki co nie jest znany powód wybuchu pożaru.

Jak przekazała Państwowa Straż Pożarna, Colossus to zdalnie sterowane urządzenie wyposażone w działko wodno-pianowe, taran, instalację zraszaczową, wyciągarkę oraz kamerę (wizyjną i termo) oraz oświetlenie. Parametry sprzętu wraz z jego wyposażeniem dają możliwość wykorzystania robota w miejscach, do których nie dotrze ratownik lub gdzie występuje zbyt duże zagrożenie dla ratowników (np. zagrożenie wybuchem, zawaleniem obiektu, uwolnienie niebezpiecznych substancji, itp.).

Akcja gaśnicza jest szczególnie utrudniona ze względu na wysoką temperaturę powietrza, a także dym, który znajduje się wewnątrz oraz na zewnątrz budynku. Temperatury w środku marketu opanowanego pożarem znacznie przekraczają 100°C, więc strażacy muszą często zmieniać się na czele akcji, aby choć na chwilę móc zaczerpnąć powietrza. Jak się okazuje, jeden z nich poczuł dolegliwości zdrowotne podczas gaszenia pożaru.

Sytuację utrudnia bardzo wysoka temperatura oraz zadymienie wywołane przez pożar. W początkowym etapie działań jeden ze strażaków poczuł się źle i została mu udzielona pomoc. Na szczęście nie wymagał hospitalizacji

- mówi nam bryg. Marcin Betleja.

W trakcie pożaru, ogień dotarł niestety także do chemikaliów w opakowaniach z tworzyw sztucznych, znajdujących się w markecie budowlanym. W związku z czym dało się tam słyszeć wybuchy. Co za tym idzie, pojawiły się obawy o poziom zanieczyszczenia środowiska i jakość powietrza w Krośnie. Już na początkowym etapie akcji na miejscu pojawiło się mobilne laboratorium chemiczne z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Leżajsku, które monitoruje stan powietrza w okolicy.

Komunikat w tej sprawie wydał już także Urząd Miasta Krosna, który zaapelował do mieszkańców o szczególną ostrożność.

Informujemy, że ze względu na pożar sklepu wielkopowierzchniowego przy ul. Bieszczadzkiej w Krośnie, jakość powietrza w tym rejonie uległa pogorszeniu. Grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego PSP z Leżajska przeprowadziła szczegółowe badania i analizę powietrza. Zanieczyszczenia są charakterystyczne dla tego typu pożarów. Prosimy mieszkańców o unikanie miejsca pożaru i w miarę możliwości o pozostanie w domach

- przekazują urzędnicy.

Z utrudnieniami muszą się liczyć także kierowcy poruszający się po krośnieńskich ulicach. Ze względu na pożar, strażacy potrzebowali skorzystać z wody pobieranej z hydrantów. Na tą potrzebę zbudowano linię zasilającą z rzeki Lubatówka. W związku z tym trwają utrudnienia w ruchu na skrzyżowaniach drogi krajowej nr 28 z ulicami Lwowską i Grodzką.